czwartek, 28 czerwca 2012

scena 1

- Czy ty widzisz co robisz ze swoim życiem?  Dziewczyno, ogarnij się... Jak ty wyglądasz? Co ty sobą reprezentujesz? Żadnych perspektyw. Masz wziąć się za siebie. Jeszcze nie jest za późno.
- ...
- Dlaczego milczysz? Teraz nagle nie masz nic do powiedzenia... Zrób coś do cholery.
- ... bo?
- Bo jak tak dalej pójdzie skończysz jak twój ojciec.
- Mój ojciec, tak?
- Jak twój ojciec. W ciupie za morderstwo.
- Nie waż się tak mówić o moim ojcu!
- Nie poradzisz nic na to, zwykły morderca.
- Stul pysk!
- Uspokój się...
Trzask drzwi.. Cisza.